-
Więcej czasu na co dzień, czyli jak być bardziej efektywnym
Za żadną cenę nie kupisz więcej czasu Codzienne życie narzuca na nas wiele obowiązków, na które przydałoby się więcej czasu. W dodatku nie możemy go kupić za żadną cenę. Wprawdzie otacza nas cała masa różnych udogodnień, które ułatwiają życie, ale mimo to właśnie czasu brakuje nam najbardziej. Niestety część z tych udogodnień zabiera nam czas, no bo telefon nie służy tylko do dzwonienia. Czasem mam nawet wrażenie, że ludzie zapominają, że można z niego dzwonić i wykorzystują telefon do wszystkiego innego. Ostatnio pisałam, że wszyscy mamy tyle samo czasu i musimy dokonywać wyborów na co chcemy go wykorzystać. Tym razem skupię się na efektywnym wykorzystywaniu czasu. Napiszę jak działać, by…
-
Nie mam czasu, ale przecież inni nie mają go więcej
Dlaczego nie mam czasu? Często zastanawiało mnie jak to jest, że nie mam czasu i czy inni mają go więcej. Czy jestem źle zorganizowana i nie potrafię nic zaplanować? A może jestem zbyt powolna lub leniwa? Może stwierdzenie “nie mam czasu” powinnam zamienić na “nie chce mi się”? Moje dylematy pogłębiały się jesienią, gdy dzień robił się coraz krótszy, a dokładniej mówiąc, szybciej robiło się ciemno. Kiedy wiosną dzień jest dłuższy mam wrażenie, że mam więcej czasu, ale przecież to złudzenie, bo doba trwa dokładnie tyle samo co teraz. Oczywiście niektórych rzeczy nie zrobię jesienią wieczorem, bo do tego potrzeba światła dziennego. Ale mogę robić wszystkie te rzeczy, które zostawia się…
-
Płatki owsiane – może polubisz je tak samo jak ja
Nie znam, więc nie lubię płatków owsianych Sama nie wiem czemu tak długo, szerokim łukiem omijałam płatki owsiane. Chyba za bardzo kojarzyły mi się z zupą mleczną z dzieciństwa, chociaż nie pamiętam czy jadłam płatki owsiane w przedszkolu. Mama w domu na pewno nie katowała mnie tego typu potrawami, bo wiedziała, że w przedszkolu często mi je serwują. Wiem, że to było strasznie dawno, ale pewne rzeczy z dzieciństwa siedzą w nas bardzo długo i trudno się ich pozbyć. W dorosłym życiu często słyszałam, że płatki owsiane są zdrowe i warto je jeść, ale chyba omijałam je na przekór. Miałam dość “nacisków” na zdrowe odżywianie, o którym ciągle słuchałam. Uważałam,…
-
Podsumowanie sezonu, czyli jak wyglądała moja hodowla ziół
Moja hodowla ziół mnie cieszy Wprawdzie mamy dopiero wczesną jesień, to jednak zdecydowałam się jakby zakończyć sezon i opisać jak wyglądała moja tegoroczna hodowla ziół doniczkowych. Ale to nie jest tak, że w tej chwili nie mam już czego hodować. Nadal cieszą mnie niektóre zioła i liczę na to, że część z nich jeszcze trochę pożyje. Chociaż niektóre zioła są roślinami dwuletnimi, a nawet wieloletnimi, to jednak moja hodowla ziół rzadko dożywa chociażby drugiego roku. Przeważnie tracę kolejne zioła w krótkim czasie, z reguły zioła rosną u mnie około trzech miesięcy. Zawsze coś się przyplącze i zostaję z pustymi doniczkami. Wiem, że często o tym piszę, ale chcę pokazać, że…
-
To szkodnik, czy przyjaciel siedzi na moich ziołach?
A co to siedzi na moich ziołach? Od kiedy próbuję hodować zioła w doniczkach, co jakiś czas pojawia się na nich jakiś szkodnik. Ponieważ codziennie zaglądam do moich ziół, jestem w stanie szybko zauważyć szkodniki jak i różne zmiany np. pleśń w doniczkach. Zanim zaczęłam przygodę z hodowlą ziół doniczkowych, niewiele wiedziałam o samej uprawie jak i o szkodnikach. Nadal nie jestem ekspertem i cały czas się uczę, a zioła nie rosną tak jakbym chciała. Tym razem chcę skupić się na gościach odwiedzających moje zioła, a w tym roku było ich wyjątkowo dużo. Jestem zaskoczona, bo moje zioła rosną w domu i kiedyś myślałam naiwnie, że w domu nic im…













