-
Podsumowanie sezonu, czyli jak wyglądała moja hodowla ziół
Moja hodowla ziół mnie cieszy Wprawdzie mamy dopiero wczesną jesień, to jednak zdecydowałam się jakby zakończyć sezon i opisać jak wyglądała moja tegoroczna hodowla ziół doniczkowych. Ale to nie jest tak, że w tej chwili nie mam już czego hodować. Nadal cieszą mnie niektóre zioła i liczę na to, że część z nich jeszcze trochę pożyje. Chociaż niektóre zioła są roślinami dwuletnimi, a nawet wieloletnimi, to jednak moja hodowla ziół rzadko dożywa chociażby drugiego roku. Przeważnie tracę kolejne zioła w krótkim czasie, z reguły zioła rosną u mnie około trzech miesięcy. Zawsze coś się przyplącze i zostaję z pustymi doniczkami. Wiem, że często o tym piszę, ale chcę pokazać, że…
-
Świeże zioła w doniczkach pod ręką w kuchni
Miejsce na świeże zioła w kuchni Niecałe dwa miesiące temu kolejny raz spróbowałam spełnić moje marzenie, czyli wyhodować świeże zioła w doniczkach. Gdyby zależało mi tylko na tym, żeby po prostu mieć świeże zioła, mogłabym hodować je w ogrodzie, na balkonie, czy na parapetach w pokoju, gdzie nawet im się podoba. Ale moje marzenie spełni się dopiero wtedy, kiedy uda mi się hodować świeże zioła w doniczkach, na specjalnie przygotowanej dla nich kratce, na ścianie w kuchni. Niestety jak do tej pory, nie za bardzo mi się to udaje. Wspominałam o parapetach w pokoju, bo to właśnie tam zawsze stoją doniczki z nowo wysianymi ziołami, nazywam to “pobytem w przedszkolu”.…
-
Wodą utlenioną miałam zlikwidować ziemiórki
Poczęstowałam ziemiórki wodą utlenioną Przez trzy miesiące podlewałam moje zioła wodą utlenioną, która miała pomóc mi zlikwidować ziemiórki. Dokładniej mówiąc był to roztwór 3% wody utlenionej, w proporcji 1-4 w stosunku do zwykłej odstanej wody. Tak rozcieńczoną wodą utlenioną, podlewałam zioła w doniczkach raz w tygodniu. Zauważyłam, że ziemiórek było o wiele mniej i były jakby “niemrawe”. Liczyłam na to, że podlewając cierpliwie zioła w ten sposób, całkowicie zlikwiduję ziemiórki. Ostatnio pisałam, że ziemiórek już nie ma, naprawdę dłuższy czas ich nie widziałam. Wspominałam też, że widuję inne muszki, które pokazałam na zdjęciach. Może to był inny gatunek tych paskud? Ponieważ nie widziałam już ziemiórek, postanowiłam zaprzestać podlewania moich ziół…