...
wiosenne nowalijki
Dieta ONZ

Wiosenne nowalijki – ukojona tęsknota za zielonym

Warzywa dostępne przez cały rok

Zimą sięgamy po mrożonki warzywne i po słoiki, w których staraliśmy się zachować jak najwięcej zdrowych i pysznych warzyw. Ale tęsknimy za zielonymi, świeżymi listkami i młodymi jędrnymi warzywami korzeniowymi, jak np. chrupiąca i soczysta marchewka. Nie możemy się doczekać, aż pojawią się wiosenne nowalijki, czyli pierwsze w sezonie młode warzywa: sałaty, rzodkiewki, marchewki, ogórki, pomidory, natka pietruszki, cebulka dymka ze szczypiorkiem, koperek i botwinka.

Wprawdzie zimą w sklepach też można kupić te warzywa, ale nie zawsze mamy na nie ochotę zdając sobie sprawę, że nie wyrosły w sposób całkowicie naturalny. Powyższe warzywa w naszym klimacie nie rosną w naturalnych warunkach. Często nawet na uprawy szklarniowe jest u nas za zimno. Dlatego zimą większość warzyw importuje się z cieplejszych krajów np. z Hiszpanii, gdzie akurat jest na nie sezon. Mogłoby się wydawać, że sprowadzane warzywa są świeże i zdrowe, bo przecież hodowane są w szczycie sezonu danego kraju. Często jednak zauważamy, że wyglądają, smakują i pachną inaczej niż nasze warzywa w środku lata. Mówimy wtedy, że są niedobre i że polskie są najlepsze. 

Główna różnica polega na tym, że warzywa importowane z innych krajów muszą być odpowiednio przygotowane tak, by wytrzymały długą podróż i zachowały świeżość w naszych sklepach. Dlatego za granicą najczęściej kupowane są warzywa nie do końca dojrzałe, a następnie ich dojrzewanie przyspiesza się np. dwutlenkiem węgla. W sklepach zimą możemy więc spotkać np. świeże, ale twarde i blade pomidory, które w dodatku nie zachęcają smakiem i aromatem. 

importowane warzywa dojrzewają dzięki dwutlenkowi węgla

Wiosenne nowalijki – wyczekiwane zielone listki

Czekając na wiosenne nowalijki sięgamy po warzywa korzeniowe, które niekoniecznie są młode, ale łatwo je przechowywać, jak np. marchew, pietruszka, czy buraki. Takie warzywa często nadają się tylko do gotowania lub pieczenia, a my tęsknimy do świeżej, soczystej chrupkości młodych listków i warzyw. Wiosenne nowalijki najczęściej możemy jeść na surowo i to nam bardzo pasuje. W dodatku wiosenne nowalijki są lekkie, niskokaloryczne i łatwo strawne, dlatego po nich czujemy się świeżo i lekko. 

Młode warzywa poza smakiem dostarczą nam witamin, odżywiając zmęczony zimą organizm i poprawiając odporność. Wiosenne nowalijki to również bogate źródło wielu cennych składników mineralnych oraz błonnika i chlorofilu. Te soczyste i świeże młode roślinki poprawiają trawienie i pomagają oczyścić organizm ze zbędnych składników przemiany materii. Działając moczopędnie poprawiają pracę nerek i pomagają pozbyć się nadmiaru wody z organizmu. 

W dodatku wiosenne nowalijki są niskokaloryczne i lekkie, więc nie musimy obawiać się, że jedząc je utyjemy lub obciążymy organizm. Wiosenne nowalijki z powodzeniem nadadzą się do urozmaicenia trochę monotonnej zimowej diety i ukoją tęsknotę za zielonym. Bardzo dobrze nadają się na kanapki, czy jako składniki zdrowych wiosennych sałatek. Ale wiosenne nowalijki warto wykorzystać również do robienia warzywnych soków i koktajli. Idealnie nadają się też na lekkie zupy i chłodniki. Niektóre zielone listki bardzo dobrze sprawdzą się w roli zdrowego pesto.

Wiosenne nowalijki możemy też pokroić w mniejsze cząstki, plasterki lub i słupki. Tak przygotowane warzywa z powodzeniem mogą zastąpić słone i słodkie przekąski “Zdrowe przekąski na wieczorny film i gdy najdzie Cię ochota”. Wystarczy zrobić do nich pyszny dip np. na bazie jogurtu naturalnego, greckiego lub skyru. “Jogurt naturalny, grecki i skyr – czy one się czymś różnią?”.

świeże zielone wiosenne nowalijki

Wiosenne nowalijki z upraw szklarniowych

Pierwsze wiosenne nowalijki pojawiają się na przełomie marca i kwietnia. Jednak biorąc pod uwagę nasz klimat, są to raczej warzywa z upraw szklarniowych, gdzie mają zapewnione optymalne warunki do wzrostu. Szklarnie chronią rośliny przed wiatrem i chłodem oraz gruntowymi przymrozkami. Zapewniają odpowiednią temperaturę i wilgotność, jednak nie zapewniają odpowiedniej ilości światła słonecznego, potrzebnego do prawidłowego wzrostu. Dlatego w uprawach szklarniowych stosuje się nawozy przyspieszające wzrost roślin. Dodatkowo duże skupisko roślin i wysoka wilgotność sprzyjają chorobom roślin i atakom szkodników. W celu ich wyeliminowania używa się pestycydów.

Warzywa produkowane w szklarniach na skalę przemysłową dla poprawy wydajności nawożone są nawozami mineralnymi np. saletrą. Najbardziej niebezpieczne są nawozy ze związkami azotowymi. Azot to pierwiastek potrzebny roślinom do wzrostu, ale dawkowany w nadmiarze jest wchłaniany przez rośliny, które pobierają go tyle ile dostaną. Sam azot nie jest związkiem szkodliwym, ale w niewłaściwych warunkach może zamienić się w szkodliwy azotyn, który między innymi może być rakotwórczy. 

Wprawdzie normy wskazują jakie substancje i w jakich ilościach mogą być stosowane w uprawie roślin, jednak do końca nie wiemy, czy normy te były przestrzegane. Ponieważ nawozy w pierwszej kolejności trafiają do korzeni, sięgając po wiosenne nowalijki z upraw szklarniowych warto wybierać te, z częścią jadalną na powierzchni ziemi: sałaty, ogórki, pomidory, koperek, szczypiorek i natkę pietruszki.

wiosenne nowalijki ze szklarni

Wiosenne nowalijki z gruntu, parapetu i balkonu

Może lepiej więc poczekać na wiosenne nowalijki z upraw gruntowych? Te pojawią się najwcześniej na przełomie maja i czerwca. Chociaż wiosna w ostatnich latach przychodzi bardzo późno i może okazać się, że nie będą to już wiosenne nowalijki tylko młode letnie warzywa. Czasem przy uprawach gruntowych stosuje się tunele foliowe, które mają chronić rośliny przed mroźnym wiatrem i wiosennymi przymrozkami. Rośliny w tunelach foliowych rosną szybciej. W uprawach gruntowych również stosuje się nawozy i pestycydy, ale w mniejszych ilościach, ponadto stosowanie ich nie zawsze jest konieczne. Wiosenne nowalijki z upraw gruntowych mają więcej słońca, a więc więcej witamin i składników odżywczych.

Oczywiście jeśli mamy taką możliwość sami możemy uprawiać zdrowe wiosenne nowalijki. Mam wrażenie, że ostatnio mija już moda na ogrody z idealnie przyciętą trawą i coraz więcej osób zakłada chociaż małe ogródki warzywne. Nie wiem, czy chodzi o koszty, czy o ekologię, czy może o hobby. Jeśli nie mamy kawałka ziemi, swój mały ogródek warzywny możemy założyć na balkonie lub parapecie.

Wprawdzie ja mam duży ogród, ale nie dorosłam jeszcze do uprawy warzyw. Za to od kilku lat chętnie hoduję zioła w doniczkach na parapecie i balkonie. Póki co nie uprawiam pomidorów, czy ogórków, ale mam już swoje wiosenne nowalijki koperek i natkę pietruszki. Do tego dochodzą sałaty, rukola, bazylia, tymianek, majeranek, rozmaryn, szałwia, mięta i oregano. Więcej na temat uprawy moich ziół doniczkowych piszę w kategorii Ziołowe Rozczarowanie. Nazwałam ją tak, bo moje zioła doniczkowe nie zawsze rosną tak jakbym chciała. Polecam przykładowy artykuł “Podsumowanie sezonu, czyli jak wyglądała moja hodowla ziół”.

wiosenne nowalijki z parapetu

Czy to na pewno zdrowe wiosenne nowalijki?

Wiosenne nowalijki charakteryzują się delikatnością oraz łagodniejszym smakiem i aromatem, kojarzą się ze świeżością i pomagają ukoić tęsknotę za zielonym. Te młode wiosenne warzywa często są mniejsze i jakby wątlejsze niż ich odpowiedniki w pełni sezonu. Ale akurat to jest ich zaletą i świadczy o tym, że były hodowane w najbardziej naturalny sposób. Warzywa, które mają czas dorosnąć i dojrzeć w wiele ciepłych dni, dają większe plony. Wiosenne nowalijki, które rosną ogrzewane słabymi i nikłymi promieniami słońca, mają prawo być mniejsze i wątlejsze. Niestety brak słońca to również mniej witamin i składników odżywczych w nowalijkach.

Jeśli widzimy na stoisku, czy straganie duże i dorodne warzywa, niech zapali nam się lampka ostrzegawcza. Zastanówmy się czy to na pewno są zdrowe wiosenne nowalijki, czy może wprawdzie pierwsze w sezonie warzywa, ale zbyt pędzone nawozami azotowymi. Zwracajmy też uwagę, żeby nie posiadały przebarwień i oznak pleśni. Ważne jest też to, żeby ich liście nie były zbyt pomarszczone. Oczywiście wiosenne nowalijki powinny być świeże, czyli sprzedawane krótko po zebraniu.

wiosenne nowalijki z ryneczku

Jak przechowywać wiosenne nowalijki?

Wiosenne nowalijki chłoną nadmiar azotu, a najwięcej szkodliwych związków odkłada się w liściach oraz w skórce warzyw korzeniowych. Dlatego przed spożyciem należy dobrze opłukać, a nawet namoczyć młode liście i warzywa. Jeśli obawiamy się jedzenia młodych korzeni, możemy je cieniutko obrać lub zeskrobać druciakiem. Obierając je zbyt grubo, pozbawimy się dodatkowej porcji witamin, których wiosenne nowalijki i tak nie mają za dużo.

Wiosenne nowalijki nie powinny być przechowywane w woreczku, bo szybko zaczną się psuć. Dodatkowo azotany przekształcą się w bardziej szkodliwe azotyny. Dobrym i zdrowym sposobem przechowywania nowalijek jest przełożenie ich do plastikowego pojemnika wyłożonego ręcznikiem papierowym. Całość powinna być też przykryta kilkoma wilgotnymi listkami ręcznika papierowego. Sposób ten bardzo dobrze sprawdza się w przypadku wszystkich sałat i innych nowalijek liściastych np. natki pietruszki, koperku i szczypiorku.  

Niestety wiosenne nowalijki szybko tracą świeżość i nie nadają się zbytnio do magazynowania, np. mrożenia, czy przetwarzania w słoikach. Raczej należy je jak najszybciej zjeść. Ale w sumie przecież na to czekaliśmy, a przetwory i mrożonki przygotujemy z warzyw w pełni sezonu. Przedstawię teraz najbardziej popularne i cenne wiosenne nowalijki.

jak myć i przechowywać wiosenne nowalijki

Botwinka na czerwoną zupę i nie tylko

Botwinka, czyli młode buraki czerwone z liśćmi, to warzywo które najbardziej kojarzy mi się z wiosną. Zimą trudno znaleźć w sklepie czerwone buraki w takiej lekkiej młodej formie z zielono czerwonymi listkami. Kiedy tylko pojawia się botwinka, nie potrafię się oprzeć i gotuję pełną witamin czerwoną, lekką zupę. Zaletą takiej zupy jest to, że smakuje również na zimno. A zupy powinny gościć w naszym jadłospisie, bo jelita lubią posiłki płynne, które są dla nich łatwiejsze do strawienia. Więcej na ten temat pisałam w “Dietetyczne zupy – posiłki sycące i odchudzające”.

Buraki to bardzo zdrowe warzywa korzeniowe, zawierające dużo błonnika i żelaza oraz kwasu foliowego. Ale nadal mało, osób przekonuje się do jedzenia surowych liści buraków, które świetnie nadają się na kanapki lub jako składnik sałatek. Warto też wiedzieć, że bulwy buraków również można jeść na surowo. One też bardzo dobrze nadają się do różnych sałatek lub do podgryzania pokrojone w plasterki czy słupki. I właśnie w tej roli bardzo dobrze sprawdzą się młode buraki, bo są bardziej miękkie i mniej łykowate. 

czerwone buraki i botwinka na surowo

Młody szczypiorek z charakterystycznym zapachem

Młody i świeży szczypiorek ma przeważnie delikatne i niezbyt grube łodyżki, które jednak są bardzo chrupiące i soczyste. Chrupkość i soczystość to częsta zaleta, którą charakteryzują się wiosenne nowalijki. Młody szczypiorek może być zdrową ozdobą kanapki lub innego dania, w dodatku ozdobą, której nie odsuniemy na brzeg talerza, tylko chętnie zjemy. Smak i aromat szczypiorku idealnie nadaje się do jajecznicy i pasty do chleba. Szczypiorek świetnie komponuje się też różnymi rodzajami sera twarogowego. “Ser twarogowy – idealne białko na dietę odchudzającą”.

Chyba jedyną wadą szczypiorku jest zapach, który wydziela, a dokładniej który my wydzielamy po spożyciu szczypiorku. I chociaż szczypiorek często kojarzy się posiłkami wybieranymi na śniadanie, to może miejmy na uwadze komunikację publiczną i naszych współpracowników. 

Nie wystrzegajmy się jednak całkowicie jedzenia szczypiorku, bo poza smakiem dostarczy nam wiele zdrowia. Szczypiorek posiada dużą zawartość witaminy C, co wzmacnia organizm. A jego działanie przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe, zapobiega infekcjom. Dodatkowo szczypiorek to duże źródło antyoksydantów, chroniących przed wieloma chorobami. 

szczypior zapobiega infekcjom i wzmacnia odporność

Listki sałaty ukoją tęsknotę za zielonym

Sałata to nie tylko świeże, chrupiące listki to również źródło wapnia, kwasu foliowego i innych witamin z grupy B. Liście sałaty pomagają obniżyć ciśnienie tętnicze krwi oraz poziom cukru w organizmie. Niskokaloryczna sałata wspiera osoby na dietach odchudzających i zapobiega otyłości.

Najbardziej popularna jest sałata masłowa, ale coraz częściej można spotkać różne odmiany sałat np. lodową, rzymską, czy strzępiastą. Każdy zielony lub lekko różowy listek sałaty niezależnie od gatunku, jest równie wyczekiwany i potrafi ukoić tęsknotę za zielonym. Sałata idealnie uzupełni wiosenną kanapkę i jest podstawą do zdrowych sałatek. Dobrze komponuje się z innymi warzywami pomidorami, ogórkami i rzodkiewką. To sałata najbardziej kojarzy się ze świeżością i kruchością. I chociaż zimą w sklepach też można spotkać różne sałaty, to te wiosenne zielone nowalijki są najsmaczniejsze i najzdrowsze. 

Niestety sałata jest bardzo wrażliwa na działanie nawozów i pestycydów i to ona najbardziej chłonie te szkodliwe związki. Dlatego kupując sałatę zimą raczej na pewno narażamy się na jej mniej zdrową wersję. Ale muszę przyznać że sama chcąc ukoić zimą tęsknotę za zielonym, sięgam po sałatę z marketów. Nie robię tego zbyt często, ale jednak czasem mi się zdarza. Najchętniej wybieram sałatę lodową, bo lubię jej chrupkość i to, że długo zachowuje świeżość.

Kiedy wiosną mam pewność że sałata pochodzi od znajomej z działki lub od sprawdzonego sprzedawcy, wciągam ją jak królik. W tym i poprzednim roku posiałam sałatę masłową i lodową do doniczek na balkon i parapet. I chociaż nie wyglądają atrakcyjnie, to na kanapkę są idealne. W dodatku wiem, że uprawiam je zdrowo, nie stosując nawozów i pestycydów.

zdrowa sałata w doniczce

Chrupiące rzodkiewki i ich cenne listki

Kolejne długo wyczekiwane wiosenne nowalijki to chrupiące czerwone rzodkiewki. Czasami zastanawiam się, czy wraz z ich pojawieniem nie wzrasta sprzedaż sera twarogowego. Nie wiem jak inni, ale ja od razu robię pyszny twarożek. Oczywiście dodaję do niego też młody szczypiorek i delektuję się tym wiosennym smakiem. Chrupiąca rzodkiewka to również kolorowa podstawa wiosennej kanapki i sałatki. 

Warto też wykorzystać jadalne liście rzodkiewki, które często lądują w koszu. Te młode zdrowe listki z powodzeniem zastąpią sałatę na kanapce. Świetnie też urozmaicą wiosenną sałatkę. Przy okazji polecam przepis na pesto z liści rzodkiewki, jako ciekawy dodatek do diety. Dobrze, że coraz częściej pojawiają się przepisy zachęcające do jedzenia liści rzodkiewki. 

Rzodkiewka jest zbyt cenna, by wyrzucać jej listki, między innymi pomaga obniżyć ciśnienie tętnicze krwi i poziom cholesterolu. W rzodkiewce znajdziemy też bardzo dużo potasu oraz witaminy C i przeciwutleniaczy. Ponadto rzodkiewka pomaga w walce z cukrzycą, wspiera układ pokarmowy, poprawia apetyt i trawienie. A na dodatek jest pyszna i niskokaloryczna. 

chrupiąca rzodkiewka i jej jadalne liście

Odświeżająca i moczopędna natka pietruszki

Na koniec opiszę moją ukochaną natkę pietruszki, którą wprawdzie można uprawiać w doniczce nawet zimą, ale mi się to nie udaje. Zresztą z hodowlą pietruszki często mam problem, możecie o tym przeczytać w “Pietruszka w doniczce – tak trudno mi ją wyhodować”. Ta którą widzicie na zdjęciu pochodzi z mojej uprawy, ale ogródkowej. Cieszę się, że chociaż w ogrodzie pietruszka ładnie rośnie. Ciągle żałuję jednak, że pietruszka nie chce rosnąć w doniczce w domu. Lubię i cenię zarówno natkę, jak i korzeń pietruszki.

Pietruszka to bardzo dużo witaminy C i już jedna łyżka posiekanej natki pietruszki zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. W pietruszce znajdziemy też inne witaminy A, E, K oraz wiele składników mineralnych. Moczopędne działanie pietruszki oczyszcza organizm ze zbędnych składników przemiany materii i pomaga pozbyć się nagromadzonej wody. Natka pietruszki ma też działanie odświeżające oddech, nawet lepsze od działania mięty. 

Natkę pietruszki możemy dodać do sałatki, kanapki, sosu, mięsa, ziemniaków lub makaronu. Lepiej jednak użyć jej do posypania gotowej potrawy, bo pod wpływem wysokiej temperatury traci swoje właściwości. Z natki pietruszki możemy zrobić też pesto i koktajle. Natka pietruszki dobrze komponuje się również z jajkami i różnymi rodzajami sera twarogowego.

świeża natka pietruszki

Ze względu na niesprawdzone metody hodowli, wiosenne nowalijki nie zawsze są szczerze polecane przez dietetyków. Jednak jeśli mamy sprawdzone źródło lub sami hodujemy swoje zielone listki i wiemy, że są zdrowe, możemy śmiało po nie sięgać. Wprawdzie nie dostarczą nam tylu witamin i składników mineralnych jak warzywa w pełni sezonu, to jednak wybaczymy im to, bo stęsknieni po zimie, zjemy wszystko co zielone. A poza ukojoną tęsknotą za zielonym, urozmaicimy dietę i bardziej poczujemy pachnącą świeżością wiosnę. Wiosenne nowalijki dodadzą nam też energii na nadchodzące cieplejsze dni.

Ana

Może zechcesz komuś polecić...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.