Drobiazgi na biurku – pomagają czy przeszkadzają w pracy
Szkolne drobiazgi na biurku
Zawsze w wakacje uczniowie kompletowali swoje drobiazgi na biurku. Ale ten rok ze względu na epidemię jest inny. Chociaż rok szkolny już się zaczął, nadal nie wiadomo jak będzie wyglądała nauka. Czy dzieci na stałe wrócą do szkół, czy będą uczyć się zdalnie. Nawet jeśli wrócą, zostanie im odebrana radość z chwalenia się nowymi przyborami szkolnymi. Chociaż nadal będą mogły trzymać swoje drobiazgi na biurku, to nikt nie będzie mógł ich dotykać. Pamiętam, jaką frajdę dawało zawsze oglądanie czyichś gumek, długopisów i innych przyborów. Mam nadzieję, że przyszły rok szkolny będzie inny, bo na pewno skompletowane w wakacje nowe przybory, zachęcają do chodzenia do szkoły i do lepszej nauki.
Dorośli też mają swoje biurka
W przypadku dzieci, to wydaje się dość oczywiste, ale przecież dorośli też mają swoje biurka. I chociaż część z nich również pracuje zdalnie, to też lubią na swoich biurkach stawiać różne gadżety. Na pewno epidemia zmieniła częściowo charakter pracy biurowej, ale i tak praca zdalna istniała już przed epidemią. Obecna sytuacja mocno wpłynęła na sposób wykonywania tego typu pracy. Może być tak, że dużo firm wybierze zdalny rodzaj pracy dla swoich pracowników, uważając, że sprawdził się w czasie epidemii.
Wspominam o tym, bo na inne drobiazgi na biurku pozwolimy sobie w biurze, a na inne w domu. Nie zawsze też miejsce czy charakter pracy pozwalają na ich stawianie. Ale warto zastanowić się, czy drobiazgi na biurku pomagają, czy przeszkadzają w pracy. Może jest coś, na co należy zwrócić większą uwagę, dobierając ulubione gadżety na biurko.
Drobiazgi na biurku, a charakter pracy
Charakter pracy na pewno ma znaczenie, czy i jakie drobiazgi na biurku możemy postawić. Jeśli jest to biuro często przyjmujące interesantów, możemy krępować się gdy na naszym biurku będą stały nasze ulubione gadżety. Wtedy dobieramy je ostrożnie, nawet nie zawsze chcemy postawić na biurku zdjęcie bliskiej osoby, chroniąc jej prywatność. Ale często możemy postawić zdjęcie pupila lub ulubionego widoku. Może być tak, że spoglądając na pupila zatęsknimy za domem i już nie będzie chciało nam się pracować. Ale często oderwanie wzroku od pracy i spoglądanie na coś miłego, pozwala nam na mały relaks, nie tylko dla oczu. Nawet kilka sekund takiej “przerwy” pozwala nam wrócić do pracy z nową siłą.
To samo dotyczy zawieszenia wzroku na zdjęciu np. z wakacji, z jednej strony tęsknota, z drugiej miłe wspomnienia, które potrafią nas zrelaksować. Taka miła chwila może być pomocna zwłaszcza po kontakcie z “trudnym petentem” i pomoże nam zrelaksowanym wrócić do pracy. Niekoniecznie to musi być zdjęcie, bo często takie biura czy banki mogą tego zabraniać. Ale myślę, że warto mieć coś takiego, co pozwoli na chwilowe oderwanie myśli. Może wystarczy długopis, który był miłym prezentem lub pamiątką z urlopu.
Drobiazgi na biurku, a brak miejsca
Często na drobiazgi na biurku, nie możemy sobie pozwolić ze względu na brak miejsca. Jeśli nasza praca wymaga dużej ilości dokumentów pod ręką, to na drobiazgi na biurku nie ma już miejsca, bo mogłyby nam tylko przeszkadzać. Wtedy musimy bardziej skupić się na praktycznych przyborach, typu długopis, kalkulator czy spinacze biurowe. Wystarczy, że są odpowiednio dobrane, a na pewno umilą nam pracę.
Jesteśmy trochę jak dzieci i też lubimy takie gadżety. Fajnie gdy używamy długopisu, który dobrze leży w dłoni, płynnie pisze i w dodatku cieszy oczy. Po co mamy denerwować się czymś, co nam ciągle utrudnia pracę, np. źle wymazującą gumką. Odpowiedni dobór przyborów do pracy, na pewno wpłynie na jej efektywność i zapewni jej płynność. Ważne jest to zwłaszcza wtedy gdy musimy się na czymś skupić, coś policzyć czy zapisać. Nie chcemy w takiej chwili odrywać się od pracy i np. ciągle temperować łamiącego się ołówka. Niektóre biura wyposażają swoich pracowników w przybory biurowe, ale niestety nie zawsze jest to dobry wybór. Dobrze by było, gdybyśmy mieli możliwość “przemycić” coś swojego.
Ulubione drobiazgi na biurku
Praca w domu pozwala nam na nasze ulubione drobiazgi na biurku. I jeśli tylko nie będą nam zabierały potrzebnego miejsca, możemy postawić co tylko chcemy. Nawet jeśli do pracy potrzebujemy tylko komputera, to i tak warto stworzyć sobie miły kącik. Może sprawimy, że poczujemy się bardziej jak na wakacjach, niż w pracy. Niestety nie każdy pracujący zdalnie, może to robić na pięknej wyspie, czy i w innym ulubionym miejscu.
Wprawdzie nadmiar gadżetów może rozpraszać, ale ja uważam, że lepiej się pracuje w miłym i spersonalizowanym otoczeniu. Jeśli naszą ulubioną maskotką jest Pikachu, a najlepiej pisze nam się długopisem z jednorożcem, to wykorzystajmy to. W domu nie musimy się krępować. Na biurku możemy też postawić śmieszny kubek z kawą, który w biurze by nie przeszedł. Coraz więcej sklepów oferuje spersonalizowane (lub nie) gadżety, bo wiadomo jak ważne są odpowiednio dobrane drobiazgi na biurku.
Kobiece i męskie gadżety
Panie stawiają często na słodko pastelowe, kobiece dodatki. Mogą to być różnego rodzaju świeczki, serduszka czy kwiatki. Ważny też dla nich jest odpowiedni zapach, np. zapachowa świeczka czy potpourri. Do tego lubią pić “ładną kawę” w ładnej szklance czy filiżance.
Panowie raczej wolą militaria albo komiksy. Czasem ich drobiazgi na biurku są zbudowane z klocków lego. Kawę często piją ze śmiesznych kubków, które dostali np. od kumpli. Chociaż faktem jest, że panowie rzadziej przywiązują uwagę do miejsca pracy. Bywa, że mają na biurku to, co położy czy postawi ich partnerka.
Nie jest to oczywiście normą i może być tak, że pan będzie pisał pachnącym długopisem z wizerunkiem Barbie, bo tak właśnie lubi. A pani, chętnie otoczy się typowo męskimi dodatkami np. modelami samochodów. Ważne, żeby było po naszemu, wtedy praca będzie przyjemniejsza.
Wszystko może się przydać
W tym miejscu chcę przybliżyć Wam zdjęcie z początku artykułu, na którym pokazuję, jak ja uprzyjemniłam swoje miejsce pracy w domu. Lubię otaczać się ładnymi rzeczami i zależało mi na jakichś pojemnikach, pudełkach, w których mogłabym przechowywać luźne kartki z zapiskami. Nie lubię bałaganu na biurku i te walające się, a jednak potrzebne karteczki, na pewno by mnie denerwowały.
Bardzo lubię zabawę z DIY i chętnie nadaję przedmiotom inne nowe życie. Czasem lubię po prostu odświeżyć daną rzecz i dodać jej uroku, który ma cieszyć moje oczy. Na razie uwielbiam bawić się w oklejanie i naklejanie. Jest to moja ulubiona forma ozdabiania przedmiotów. Mam całą szafkę “przydasiów”, które lubię wykorzystywać, zbieram wszystko, co może mi się przydać. Jako przykład, zwrócę Waszą uwagę na “lakową pieczęć” na mojej szkatułce. To nic innego jak znaleziony na parkingu metalowy guzik, pomalowany lakierem do paznokci. Najlepsze jest to, że o taki efekt mi chodziło.
Moje drobiazgi na biurku
Wszystkie moje drobiazgi na biurku, zostały ozdobione w podobny sposób, co szkatułka, która była stara i zniszczona. To ona była moją inspiracją do stworzenia takiego zestawu. Zaczęłam od odświeżenia szkatułki i oklejenia jej tak, by wyglądała na wiekową skrzynię pełną skarbów. Niestety nie mam jej zdjęć sprzed metamorfozy, ale pokazuję jak wygląda teraz. Zależało mi też na ładnym środku, chociaż to tylko ja tam zaglądam. Trzymam w niej słuchawki i inne gadżety.
Dobrałam do niej puszkę na długopisy, oklejając ją filcem w kolorze podobnym do szkatułki. Dodałam też parę pasujących elementów wspólnych. Wspomnę tylko, że to zwykła puszka po groszku. Podoba mi się i spełnia swoją rolę. Myślę, że długo mi się nie znudzi.
Żeby było jeszcze milej, okleiłam papierem ozdobnym świeczkę z białego matowego szkła. Bardzo lubię świeczki, ale ta wyglądała naprawdę nudno, chociaż nie powinnam krytykować, bo dostałam ją od męża, a liczą się chęci. W każdym razie chwila miłej pracy sprawiła, że świeczka bardzo mi się podoba i chociaż dawno się wypaliła, wkładam do środka podgrzewacze i nadal jej używam.
Na koniec kartonik po herbacie, który urzekł mnie swoim kształtem. Wiedziałam, że właśnie taki kartonik na zapisane karteczki bardzo mi się przyda. Gdy go oklejałam, nie prowadziłam jeszcze bloga, ale czułam, że muszę zrobić zdjęcia przed metamorfozą. Dlatego tym razem mogę Wam pokazać, co i z czego mi wyszło. Trochę się przy nim napracowałam, ale efekt mnie zadowolił. W dodatku takie ozdabianie przedmiotów bardzo mnie relaksuje i naprawdę lubię to robić.
Czasami praca jest stresująca i wymagająca, a my chcemy wykonywać ją dobrze i w miłym otoczeniu. Pamiętajmy, że każdy rodzaj relaksu i małej przerwy, pozwala na bardziej wydajną pracę, a wszelkie utrudnienia, potrafią irytować. Chociaż zapewne są osoby, którym każdy zbędny dodatek na biurku może przeszkadzać, nie pozwalając się skupić. Są też zapewne osoby, którym jest wszystko jedno, jak wygląda ich otoczenie w miejscu pracy. I to też trzeba uszanować. Uważam jednak, że odpowiednio zagospodarowana przestrzeń biurowa i nie tylko, wpływa na efektywność i pracodawcy powinni bardziej zwracać uwagę na komfort swoich pracowników.
Ana