dziecko pozbawione opieki
Przy kawie

Dziecko pozbawione opieki, czyli z kluczem, ale na ulicy

Kiedy dziecko staje się samodzielne?

Ostatnio zaskoczyła i zbulwersowała mnie pewna informacja, która zachwiała moją pewnością, że dziecko pozbawione opieki jest bezpieczniejsze w domu, niż poza nim. Moje dzieci są już dorosłe, więc nie interesują mnie już przepisy mówiące o tym w jakim wieku w domu i poza nim może przebywać dziecko pozbawione opieki. Okazało się, że przepisy nie zmieniły się od lat, więc dotyczyły też wieku moich dzieci. Nigdy jednak nie interesowałam się tym tematem, bo mieszkam z rodzicami i moje dzieci zawsze były w domu pod opieką naszą lub dziadków.

Myślę, że wielu rodziców też nie ma świadomości obowiązujących przepisów. Rodzice często bazują na znajomości własnego dziecka. Oceniają jego samodzielność i to jak zniesie samotne oczekiwanie na rodziców w bezpiecznym domu. Większość rodziców wie, że ich dziecko po ukończeniu 7 lat może samo wracać ze szkoły. Jeśli oceniają, że dziecko sobie poradzi i sytuacja tego wymaga, godzą się na to. Taki wiek dziecka to często czas kiedy rodzice nareszcie na dobre wracają do pracy, zapewniając wcześniej dziecku bezpieczny dom, do którego będzie mogło wrócić po szkole. 

Czy tacy pracujący rodzice są spokojni i beztroscy? Czy nie martwią się o to jak radzi sobie ich dziecko pozbawione opieki? Na pewno jeśli tylko mogą dzwonią do dziecka, sprawdzając czy wszystko w porządku. Zapewne nie czują się komfortowo i woleliby być z dzieckiem, ale przychodzi czas, by dziecko uczyło się samodzielności i uznają, że to jest właśnie ten moment. Ale jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia, to brak świadomości ile lat powinno mieć dziecko pozbawione opieki przebywające we własnym zapewniającym bezpieczeństwo domu. Myślę, że wielu rodziców nie ma pojęcia, że ich “samodzielne” 7 letnie dziecko może wracać bezpiecznie samo do domu, ale jest za mało “samodzielne” by w wieku 7 lat samo w domu pozostać.  

kiedy dziecko może samo chodzić do szkoły

Ile lat powinno mieć dziecko pozbawione opieki?

Teraz kiedy piszę ten artykuł w polskim prawie dziecko może samodzielnie przebywać poza domem po ukończeniu 7 lat. Czyli 7 dziecko pozbawione opieki osoby dorosłej lub starszego rodzeństwa może samodzielnie chodzić do szkoły i z niej wracać. Prawo nie narzuca nawet ograniczeń dotyczących odległości, bezpieczeństwa np. ilości przejść przez ulicę, czy nawet korzystania z komunikacji miejskiej. Prawo dopuszcza też, że dziecko przed ukończeniem 7 lat może przemieszczać się pod opieką osoby dorosłej lub przynajmniej dziecka, które ukończyło 10 lat. Rozumiem, że po mieście może “szwendać się” dwójka niekoniecznie samodzielnych dzieci.

Natomiast w domu może przebywać dziecko pozbawione opieki dorosłych dopiero po ukończeniu 13 lat. Muszę jednak doprecyzować tą informację, ponieważ określają ją różne przepisy: karny, administracyjny i cywilny. Według nich dziecko pozbawione opieki może przebywać samo w domu po skończeniu 7, 8 lub 13 lat. Wszystko zależy od sytuacji i od tego jak i przez kogo interpretowane są te przepisy. Oczywiście jak zawsze wszystko jest w porządku i w domu może przebywać 7 letnie dziecko pozbawione opieki, dopóki nic złego się nie wydarzy. W innym przypadku przepisy mogą być inaczej interpretowane. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale polecę Wam bardziej fachowe wytłumaczenie kwestii ile lat powinno mieć dziecko pozbawione opieki we własnym domu. Znajdziecie tam też porady dotyczące bezpieczeństwa dziecka samotnie przebywającego w domu.

ile lat powinno mieć dziecko  pozbawione opieki

Praca rodziców uzależniona od wieku dziecka

Niejednoznaczne przepisy sprawiają, że rodzice się gubią i oceniając możliwości swoich dzieci, mimo niepokoju decydują się na kolejne poluzowanie pępowiny. Opiszę teraz historię mojej koleżanki, która przytrafiła się jej całkiem niedawno i mocno zachwiała jej świadomością. Właśnie ze względu na tą sytuację poruszam ten temat, by uświadomić też innych rodziców.

Moja koleżanka od kilku lat samotnie wychowywała syna. Ponieważ był jedynakiem posyłała go również na kilka godzin do przedszkola, by poznał inne dzieci i nauczył się nowych rzeczy. Alimenty i 500 plus przyznane dziecku nie starczały na wszystkie potrzeby, więc koleżanka próbowała pracować w niepełnym wymiarze pracy, przeważnie na umowę zlecenie. Nie zapewniało jej to stabilności finansowej, nie pozwalało na żaden kredyt, a nawet na wynajęcie mieszkania. Koleżanka nie mogła też liczyć na częstą opiekę babć lub cioć, bo te także pracowały i to w pełnym wymiarze godzin. Oczywiście koleżanki nie było też stać na opiekę niani, więc odliczała dni kiedy syn skończy 7 lat i pójdzie do szkoły, by chociaż nie musiała płacić za przedszkole. Kiedy syn skończył 7 lat i poszedł do szkoły koleżanka nadal bała się iść na na dłużej do pracy. Nadal więc pracowała w niepełnym wymiarze godzin, zapewniając dziecku opiekę. 

W tym roku jej syn skończył 9 lat i według niej był na tyle samodzielny, by po szkole przez kilka godzin przebywać samemu w domu. Pełna obaw postanowiła iść do pracy na pełny etat na umowę o pracę. Miało jej to zapewnić spokój finansowy, ale była świadoma, że zakłóci jej spokój ducha. Nie minął miesiąc gdy zaczęła żałować swojej decyzji i zastanawiać się, czy nie za szybko chciała “usamodzielnić” dziecko. Tu nawet nie chodziło o zachowanie dziecka, tylko o konsekwencje które mogły jej grozić. Na szczęście nie wydarzyło się nic poważnego.

dziecko pozbawione opieki w domu

Interpretacja przepisów w przypadku interwencji

Koleżanka wychodząc do pracy przygotowała dla syna obiad, który syn miał sobie podgrzać. Nie znam szczegółów, czy za pomocą piekarnika, mikrofalówki, czy patelni. W każdym razie syn oparzył się w palec. Próbował dodzwonić się do mamy, cioci i babci, ale wszystkie były w pracy. Niestety nie każda praca pozwala na odebranie telefonu. Nie wiedząc co zrobić, z płaczem zadzwonił na telefon alarmowy. Tam przejęty dyspozytor uspokoił dziecko i zapytał o opiekunów. Kiedy dowiedział się, że dziecko potrzebujące pomocy jest samo w domu wysłał zespół karetki. Okazało się, że oparzenie było niewielkie, ale dziecko było wystraszone i to potęgowało ból. Ratownicy opatrzyli palec i uspokoili dziecko. Udało im się też dodzwonić się do matki. Po zapewnieniu, że wróci najszybciej jak to będzie możliwe, pozostali z dzieckiem.

Koleżanka była zszokowana telefonem, zwolniła się z pracy i wróciła do domu, pomimo braku samochodu i utrudnionego dojazdu. W domu po uzyskaniu informacji o zdrowiu dziecka, dowiedziała się też, że jej 9 letni syn nie może samodzielnie przebywać w domu. Według przepisów dziecko pozbawione opieki może być samo w domu po ukończeniu 13 lat. Wprawdzie przepisy mówią też o wieku 7 i 8 lat, ale skoro interweniują służby, to lepiej żeby dziecko miało skończone 13 lat. Idąc koleżance na rękę, by nie musiała ponosić ewentualnych konsekwencji wpisano w kartę, że mama wyszła do sklepu. 

Ta sytuacja mocno wstrząsnęła moją koleżanką. Z jednej strony uznała, że syn za bardzo spanikował, z drugiej zachował się odpowiedzialnie. Czy naprawdę przez kolejne 4 lata koleżanka nie może chodzić do pracy, bo musi zapewnić opiekę przebywającemu w domu dziecku? Póki co nadal pracuje, uczy syna samodzielności i poprosiła sąsiadkę, by czasem do niego zajrzała. 

bezpieczeństwo dziecka bez opieki

Dziecko pozbawione opieki w bezpiecznym domu

W tym momencie chciałabym poruszyć kwestię samodzielności dzieci, o której powinni decydować najlepiej znający ich rodzice. To oni wiedzą czy i jak poradzi sobie ich dziecko pozbawione opieki we własnym domu. Oni też najlepiej wiedzą, jakie emocje będą towarzyszyć samotnie przebywającemu dziecku. Jedno dziecko pozbawione opieki w domu będzie przeszczęśliwe, bo poczuje się wolne i “dorosłe”. Inne dziecko w tym samym wieku i sytuacji będzie przestraszone i bezradne. Dlatego uważam, że to rodzice powinni wiedzieć najlepiej, ile lat powinno mieć ich dziecko, by mogło zostać samo w domu.

Rodzice chcą jak najlepiej dla swoich dzieci i starają się zapewnić im najlepsze warunki. Do tego potrzebują jednak bezpieczeństwa finansowego, które zapewnia praca. Stwarzają dziecku bezpieczny dom i dają klucz, by dziecko mogło swobodnie wrócić do domu i samo w nim przebywać. Tym samym puszczają rękę dziecka, uczą je samodzielności i pokazują, że mu ufają. Taki odpoczynek od siebie, zarówno dzieciom jak i rodzicom daje chwile wytchnienia i swobody. Bądźmy szczerzy, nawet najbardziej kochający rodzice potrzebują takiej przestrzeni, by potem jeszcze bardziej zaangażować się w wychowywanie dzieci. Bardzo ważne jest też to jak przewidywalni są rodzice? Czy ich rozwaga ułatwia czy utrudnia im właściwe ocenienie samodzielności dziecka. W tym miejscu polecam inny mój artykuł “Rozwaga – bezpieczeństwo czy przekleństwo?”

samodzielność dziecka samego w domu

Lepiej dla dziecka, żeby samo przebywało poza domem?

Wróćmy jednak do przepisów, bo dla mnie są totalnie bez sensu i robią niezły zamęt. Jak mam je interpretować? Czy nie można określić jednoznacznie, że 7 letnie dziecko może być pozbawione opieki zarówno w domu jak i poza nim? Jeśli rodzice uważają, że ich dziecko jest tak nieporadne, że musi mieć ukończone nawet 15 lat, to niech to będzie ich decyzja. Nikt im nie każe pozbawiać opieki 7 letniego dziecka. Jeśli jednak samodzielność dziecka sprawia, że rodzice nie muszą się bać o jego bezpieczeństwo, to czemu muszą się bać, że pozostawiając dziecko w domu bez opieki łamią przepisy, które w dodatku są nieprecyzyjne?

Mam rozumieć, że dziecko pozbawione opieki po ukończeniu 7 lat, kolejne 6 lat ma przebywać na ulicy? Nie ważne, że ma przysłowiowy klucz na szyi. I tak nie może wrócić do domu, w którym nikt na niego nie czeka? Czy to nie właśnie normalny, tradycyjny dom jest ostoją bezpieczeństwa dla dziecka? To nie dom da mu ciepło, posiłek, toaletę, odpoczynek i zabawę? Czy w czasie deszczu i mrozu dziecko między 7 a 13 rokiem życia też ma przebywać poza domem? A co z nauką i odrabianiem lekcji? Naprawdę musi czekać na opiekunów w świetlicy szkolnej i tam uczyć się i odrabiać lekcje? Czy dziecko w świetlicy czuje się komfortowo? Według mnie nadal czuje, że jest w szkole, bez poczucia czasu wolnego.

dziecko czekające pod domem

Niebezpieczeństwa czyhające na dziecko pozbawione opieki

Dziecko pozbawione opieki, które ukończyło 7 lat po skończeniu lekcji przez kilka godzin ma wracać do domu. Klucz na szyi nie daje mu bezpieczeństwa w domu, ale daje mu bezpieczeństwo na ulicy, w parku, sklepie? Czy przebywanie poza domem dla 7 letniego dziecka nie jest bardziej niebezpieczne? Nie zgubi się po drodze, zwłaszcza, że z nudów nie wie gdzie idzie? Nie wpadnie pod samochód lub inny szybki pojazd? Może beztrosko i naiwnie głaskać bezpańskie psy i koty, ufając, że nie zrobią mu krzywdy? Nie jest narażone na zaczepki drwiny innych, może starszych dzieci? Przy okazji przypomnę inny mój artykuł “Niewinne kłamstwa i żarty z dzieci, a wpływ na psychikę. Oj tam, zapomni!”. 

7 letnie dziecko pozbawione opieki poza domem jest narażone na kradzież, pobicie, porwanie lub wykorzystanie. Nie wspominając o różnych używkach i innych pokusach. Wiem, że może przesadzam, ale to i tak nie wszystkie niebezpieczeństwa, które czyhają poza domem na 7 letnie dziecko pozbawione opieki. W tym przypadku martwią się tylko rodzice, a służbom jest to obojętne, bo nie łamane są przepisy?

Według przepisów 7 letnie dziecko nie może po szkole wrócić do pustego domu. Dlaczego 7 letnie dziecko pozbawione opieki w domu nie jest bezpieczne? Co może mu się przytrafić? Może się oparzyć, skaleczyć, uderzyć, może coś na siebie zrzucić. Dziecko pozbawione opieki w domu może zjeść lub wypić coś co mu zaszkodzi. Mogą też zdarzyć się inne groźniejsze wypadki, np. upadek z okna. Ale czy to wszystko nie zdarza się też wtedy gdy dziecko przebywa pod opieką dorosłych? Ważne jest nauczenie dziecka, jak powinno zachować się w danej sytuacji. Oczywiście dobrze było gdyby pracujący rodzice mogli odbierać telefony, ale nie każda praca na to pozwala. Zapewniłoby to komfort i bezpieczeństwo zarówno dzieci jak i rodziców.

niebezpieczeństwa czyhające na dziecko pozbawione opieki

Przepisy ograniczają karierę zawodową rodziców?

Dzisiejszy temat bardzo mnie zbulwersował i ciekawa jestem co Wy o tym myślicie? Ja podsumowując myślę sobie, że nasze państwo ustalając takie przepisy bardzo ogranicza karierę zawodową rodziców. Przecież oni też chcą się jakoś wykazać i spełnić zawodowo. Nie po to kończyli szkoły, by przez 13 lat przebywać na w większości bezpłatnym okresie wychowawczym. Wprawdzie rodzice mogą pracować na zmiany, by ciągle ktoś był z dzieckiem w domu. Ale czy taka rodzina będzie pełna i szczęśliwa, skoro mama i tata nie będą się widywali? A może chodzi o to, żeby wychowywać pod kloszem mało samodzielne dzieci? To już jednak trochę inny temat, który zostawię na inną okazję…

Ana

Może zechcesz komuś polecić...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *