Słoiki na drewniane przybory kuchenne i sól
Wiejska, rustykalna kuchnia
Wymarzyłam sobie, żeby moja kuchnia była w stylu wiejskim, rustykalnym, ale takim ciepłym i trochę nowoczesnym. Nie zależało mi na efekcie stodoły, klimat chciałam zbudować dodatkami. W sumie wyszło tak, że gdybym zostawiła podłogę i szafki, a zmieniła tylko dodatki, mogłabym uzyskać całkiem inny styl. I o to mi chodziło, bo może za rok czy dwa, gust mi się zmieni. Chociaż w to wątpię, bo styl wiejski podoba mi się od zawsze.
Właśnie – dodatki – myślałam o nich już na etapie projektowania (prawie sama wszystko wymyśliłam) oraz czekając na koniec remontu i montaż szafek. Cały czas szukałam przedmiotów, które miały mi pomóc osiągnąć efekt, jaki chciałam. Większość udało mi się zakupić i to raczej takie, jakie były w mojej wizji. Miałam też parę staroci, do których mam sentyment, bo pochodzą z mojego dzieciństwa i teraz pomogły mi zbudować wiejski klimat.
Drewniane przybory kuchenne i sól na blacie kuchennym
Z kilkoma przedmiotami miałam problem. Długo szukałam dzbanka lub czegoś innego, w czym mogłabym trzymać na blacie drewniane przybory kuchenne. Najlepiej, żeby był żółty, bo taki akcent kolorystyczny wybrałam do kuchni. Niestety nic mi nie pasowało, a to kolor, a to kształt, a to wielkość. W końcu postanowiłam zrobić sama, to co mi się podoba. Zmieniłam koncepcję i postawiłam na słoiki. Wymyśliłam je dlatego, że potrzebowałam też pojemnika na sól, również do postawienia na blacie. Chciałam, żeby do siebie pasowały. Słoiki musiały być szerokie i wygodne, więc stanęło na takim na drewniane przybory kuchenne. Bardzo kojarzy mi się z wsią i własnymi przetworami.
Słoik na drewniane przybory kuchenne i sól
Na sól potrzebowałam podobnego, tylko z pokrywką. Wprawdzie słoik, który wybrałam na drewniane przybory kuchenne ma pokrywkę. Ale są na niej napisy (afuj!) i jeszcze zależało mi na tym, żeby pokrywka na sól miała łatwy uchwyt. Kupiłam pasujący mi słoik i zdemontowałam wszystkie ozdóbki, które wylądowały w szufladzie z napisem “przydasie”. Zdjęłam też silikon hermetyczny (czy jak on się tam fachowo nazywa). Zależało mi na szybkim zdjęciu pokrywki, a sól i tak nie potrzebuje hermetycznego zamknięcia.
Słoiki okleiłam taśmą jutową i koronką bawełnianą. Pod pokrywkę od soli wkleiłam fragmenty zdjętego silikonu, bo inaczej pokrywka za bardzo się ślizgała. Chciałam, żeby mniej go było widać okleiłam najpierw pokrywkę koronką.
Osłonka na butelkę z sokiem
Do kompletu potrzebowałam czegoś na osłonę butelki z sokiem (który bardzo lubimy), która też cały czas stoi na blacie. Ale żeby nie patrzeć ciągle na butelkę (najbardziej drażniła mnie etykieta), musiałam ją jakoś zakryć. Nie chciałam oklejać, każdej nowo kupionej butelki z sokiem. Zależało mi raczej na jakiejś stałej osłonce, w którą mogę wkładać sok. Kupiłam odżywkę do włosów (nie ukrywam, że tylko dla plastikowego opakowania, ale odżywka okazała się całkiem dobra). Obcięłam opakowanie na wybranej wysokości i okleiłam. W środku wkleiłam małe kawałki filcu, żeby butelka z sokiem ciaśniej się trzymała i nie wypadła przy przechylaniu (bardzo się o to bałam).
Ładne i funkcjonalne pojemniki
Wszystkie te pojemniki bardzo się sprawdzają i nadal mi się podobają. Uprzedzając Wasze pytania, materiały którymi je okleiłam nie brudzą się mocno (sama jestem zdziwiona). Słoiki myję nasączonymi chusteczkami przeznaczonymi do kuchni i wycieram do sucha. Słoik na sól myję w środku (zawsze jak wsypuję nową sól) wilgotną gąbką z płynem do naczyń. Oczywiście wycieram do sucha, zanim wsypię sól.
Jeśli materiały bardziej mi się pobrudzą czy zniszczą, zrobię nowe – przecież potrafię i bardzo to lubię.
Ana